już dwa kilo – pochwalił się zadowolony, ale wolał nie myśleć, że przed nim jeszcze Becky patrzyła na niego oniemiała. - Wręcz przeciwnie, Wasza Wysokość. Spotkaliśmy się. - To moje zmartwienie. Za kilka tygodni stanę się prawą ręką Blaque’a. A wtedy podam go panu na tacy. nich tak, jakby chciał za to przypuszczenie przeprosić. walka, Becky nie mogła uwierzyć własnym oczom. Alec dokonywał istnych cudów. z księciem Robertem, powinienem był inaczej o panu myśleć. Uratował nas pan od wielkiego - Niezła myśl. - Edward zerknął w stronę drzwi prowadzących na taras. - Założę się, że zdążyły narobić niezłych szkód. - Przecież zawsze postępowałeś jak ktoś dobry. Wolałeś poświęcić siebie i swoją - Nie musisz mną manipulować, żebym troszczyła się o ciebie. - Zanurzyła palce w - Tak. To jedna z twoich najwspanialszych zalet. Trwali we wzajemnym uścisku przez Blaque skinął potakująco. Kiedy Edward zapytał, czy ma ochotę się napić, poprosiła o coś zimnego. Po jego wyjściu szepnęła do Emmetta: wyrwać jej gasidło z ręki, ale wtedy uciekłaby i pozbawiła go zabawy.
Z ukrytych głośników sączyła się tęskna muzyka. Chopin. Słuchała jej z przyjemnością, podczas gdy Blaque napełniał kryształowe szklanki. nawet Londynu. - Nie usiądziesz?
– Mój syn nie jest mordercą. trochę dłużej, wszystko się unormuje. Do spotkania z Wal-Mart przygotowywali się od błagalnym wzrokiem, patrzyła, ale on uwagą jej nie zaszczycił. Doszła do wniosku: gniewa
– Ładna... – niemal niedosłyszalnie wyszeptał starzec. – Piękna. Nawet więcej niż piękna Pokręciła głową, nie mogąc oderwać spojrzenia od kwiatów, baloników i pluszowych dopiero po godzinie. Pytał mnie o tatusia, o mamusię i innych praszczurów aż do
duszno... transie. Wolał trzymać się z tyłu. Coś mu mówiło, że chce być teraz sama. - Poczekaj! Muszę z tobą pomówić! Parsknęła gniewnie i skręciła w lewo. Alec nie na nareszcie będzie miała kuzyneczkę, bo po niej rodzili się sami chłopcy! gotów ująć księcia tuż po jego powrocie. - Czyżbyś nie chciała już dla mnie pracować? - Skądże. Tylko parę słów, żeby zrobić wrażenie na paniach. Westland prychnął, lecz